Najczęściej zadawane pytania
To, że czujemy napięcie idąc na sesję do kogoś kogo zupełnie nie znamy jest dla mnie całkowicie zrozumiałe.
Może zachęcające będzie aby umówić się najpierw z terapeutą na pojedynczą konsultację, na której można powiedzieć o swojej obawie.
Ja umawiam się zwykle na 3 pierwsze sesje, podczas których klient i ja poznajemy siebie i sprawdzamy czy chcemy, razem pracować. Klient sprawdza czy czuje się ze mna dobrze a ja sprawdzam czy czuję się kompetentna w obszarze zgłaszanym przez klienta.
Dopiero po kilku sesjach klient podejmuje decyzję o psychoterapii.
Każdy z nas doświadcza życia na swój własny sposób. To co jest problematyczne dla jednej osoby, może takim nie być dla innej. Na ma żadnej skali wg której oceniane byłyby problemy. Jeżeli klient czuje, że coś w jego życiu sprawia mu trudność, coś jest niezrozumiałe to jest to zawsze wystarczające żeby temu się przyjrzeć.
Proces psychoterapii, trwa tyle ile czasu jest potrzebne danej osobie aby wprowadzić oczekiwane zmiany.
Psychoterapia krótkoterminowa może trwać około 3 miesięcy, i dotyczy zazwyczaj wybranego obszaru z życia klienta.
Psychoterapia długoterminowa, która dotyczy różnych aspektów życia może trwać od około roku do dwóch lub więcej lat.
Oznacza to, że terapeuta zobowiązany jest do nieujawniania niczego co klient wnosi. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja zagrożenia życia klienta, oraz spotkania z superwizorem terapeuty, także objętym dyskrecją.
Siadamy wygodnie, i rozmawiamy :-).
Staram się zaciekawić klienta samym sobą, poszerzyć jego obraz siebie.
Zadaję proste choć często trudne dla klientów pytania, o to, co właśnie czują kiedy coś do mnie mówią? Co pojawia się w ich ciele kiedy o czymś wspominają. Pytam czy wygodnie siedzą? Słucham uważnie, zaciekawiam się tym co mówią, ale także w równym stopniu tym jak mówią, jak korzystają ze wsparcia, jak oddychają. Jestem uważna na to co pojawia się w naszej relacji, którą cały czas współtworzymy.
Terapia Gestalt zakłada holistyczne widzenie człowieka.
Myślenie, odczucia płynące z ciała, emocje są tu równie ważne.
Te obszary od zawsze były i są jednym. Podział na ciało i umysł , (którego nie ma!) nastąpił kulturowo wiele wieków temu, a w perspektywie życia każdego z nas utrwalają ten podział trudne traumatyczne doświadczenia, których większość z nas doświadcza. Bycie w procesie psychoterapii pozwala na stopniowe oswajanie, wyrażanie i integrowanie emocji i budowanie własnej spójnej narracji właśnie poprzez język.
Samo uwalnianie emocji może oczywiście przynieść ulgę, jednakże jest dopiero częścią pracy terapeutycznej. W dużym uproszczeniu chodzi o to aby połączyć emocje ze słowami. Aby lewopółkulowa analityczna opowieść mogła integrować się z prawopółkulową emocjonalną narracją i aby mogło się to zadziać w obecności wspierającego Drugiego.